Miejski portal informacyjny:
Radom, Pionki, Gózd, Iłża, Jastrzębia

Już po raz piąty 4 marca, czyli w dzień patrona Radomia, Świętego Kazimierza Jagiellończyka, odbędzie się na ulicach miasta Bieg Kazików o Puchar Prezydenta Andrzeja Kosztowniaka. Bieg Kazików, jak co roku, będzie jedną z atrakcji święta Radomia. Organizowana przez Uczniowski Klub Sportowy Technik i Urząd Miejski w Radomiu rywalizacja odbywać się będzie w różnych kategoriach wiekowych i na różnych dystansach. Najmłodsi uczestnicy będą mieli do pokonania dystanse od 300 m do blisko jednego kilometra. Uczniowie szkół ponadgimnazjalnych pobiegną na 2 km. Taki sam dystans został wyznaczony dla uczestników Radomskiego Biegu Dobroczynności, w którym tradycyjnie udział zapowiedziało wiele znanych osób ze świata polityki, kultury i sportu.

Bieg Główny rozegrany zostanie na dystansie 10 km. Nagrody w biegu są atrakcyjne, można więc spodziewać się zawodników z uznanymi nazwiskami w imprezach ulicznych. Dla zwycięzców przewidziano bowiem gratyfikacje finansowe w wysokości 1000 zł. Czeki pieniężne trafią do sześciu najlepszych biegaczy. Każdy uczestnik imprezy zostanie uhonorowany także specjalnie wybitym na tę okazję medalem. Zgłoszenia przyjmowane są na specjalnych drukach, które znajdują się w serwisach: www.maratonypolskie.pl  i www.radombiega.pl . Znajduje się tam również regulamin Biegu Kazików oraz wszelkie informacje potrzebne do zgłoszenia się do udziału w imprezie. Bieg Kazików odbędzie się pod patronatem Prezydenta Miasta Radomia Andrzeja Kosztowniaka.

Rozmowa z Arturem Błasińskim, jednym z głównych organizatorów Biegu Kazików

Bieg Kazików nie jest imprezą anonimową, a można powiedzieć, że to już jedna ze sportowych wizytówek Radomia na arenie ogólnopolskiej.

 – To efekt pracy osób, dla których bieganie znaczy coś więcej. Cieszę się, że łączy całe środowisko z naszego miasta. Bo tak, jak ja włączam się do pomocy przy Maratonie Trzeźwości, którego organizatorem jest Tadeusz Kraska, tak w marcu zawsze mogę liczyć na jego pomoc. Bieg posiada swojego rodzaju charakter propagujący dyscyplinę wśród radomian, ale także pełni funkcję promocji naszego miasta w całej Polsce. Dlatego tym większe słowa uznania dla włodarzy Radomia za pomoc finansową i organizacyjną, której udzielają tej imprezie. 

Spodziewacie się jubileuszowego rekordu, jeżeli chodzi o liczbę uczestników? – Może na trasie naszego biegu nie występują medaliści mistrzostw świata, ale zawsze możemy liczyć na solidną grupę sportowców z Europy Środkowo-Wschodniej. Cieszy to, że wielu zawodników systematycznie do nas wraca. Zresztą także gronoradomian uczestniczących w wielkim sportowym święcie cały czas rośnie. Pokazuje to, że takie imprezy są bardzo potrzebne w Radomiu. Ale dla Pana to właśnie Bieg Kazików jest „oczkiem w głowie”, dlatego zapewne usłyszymy stwierdzenie, że to ta impreza jest sztandarową w Radomiu? 

– Myślę, że nie możemy się z nikim licytować. W końcu mamy w Radomiu kilka imprez biegowych o urozmaiconym charakterze. Spójrzmy na Maraton Trzeźwości, który jest o wiele bardziej kameralny. Trzeba jednak zauważyć, że im dłuższa trasa, tym przed organizatorami rysują się trudniejsze zadania. Jeżeli zaś chodzi o Bieg Kazików, to trzeba koniecznie podkreślić, że nawiązaliśmy współpracę z Festiwalem Biegowym, w którego skład wchodzi 20. biegów ulicznych. Skoro jesteśmy w tak doborowym gronie, dodatkowo o randze imprezy nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Nowością będzie Bieg  Dobroczynności.

Na kogo przekazane zostaną środki zebrane w jego trakcie?

– Dystans, jaki będą mogli pokonać chętni do uczestnictwa w Biegu Dobroczynności to 1650 m. Myślę, że każdy może taką trasę spokojnie przebiec. Tym bardziej, że pomożemy dzieciom ze Słonecznego Domu. Jeżeli ktoś nie jest jeszcze przekonany do uczestnictwa, to zapewniam, że marzec jest najlepszym okresem na inaugurację sezonu biegowego. Dla niektórych może być też dodatkowym bodźcem do wzbudzenia mocnych postanowień, żeby więcej się ruszać, czy powalczyć ze zbędnymi kilogramami. Jak widać, uczestnictwo w Biegu Kazików wiąże się z samymi pozytywami.